Nowy szef ARP chce normalnotorowej kolei do Odessy

Choć wojna na Ukrainie wciąż trwa i trudno zakładać, że w dającej się przewidzieć przyszłości nastąpi jej zakończenie, nie wspominając o skutecznych gwarancjach bezpieczeństwa na dekady, już dziś w przestrzeni publicznej pojawiają się różnego rodzaju pomysły dotyczące przyszłego pogłębienia integracji gospodarczej Ukrainy z Zachodem. Jakakolwiek głębsza integracja gospodarcza nie będzie możliwa bez zapewnienia korytarzy transportowych o odpowiednich parametrach eksploatacyjnych i przepustowości, w szczególności kolejowych. Choć kolej na Ukrainie odgrywa dużą rolę w obsłudze ukraińskiego eksportu oraz dostaw sprzętu wojskowego i paliwa z zagranicy, trudno uznać istniejącą infrastrukturę za adekwatną w przypadku intensyfikacji relacji handlowych w przyszłości.

Jedną z dróg prowadzących do pogłębienia integracji transportowej może być budowa normalnotorowych linii kolejowych na Ukrainie na dużą skalę, która potencjalnie mogłaby zapoczątkować proces ewolucyjnej zmiany rozstawu szyn w tym kraju z rosyjskiego na europejski. Bartłomiej Babuśka, który od niedawna pełni funkcję prezesa zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu, w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej przekazał, że powinien powstać normalny tor do Odessy, co umożliwiłoby polskim przedsiębiorstwom dostęp do Morza Czarnego. Powstałby wówczas ciąg transportowy łączący Śląsk, Małopolskę, Lwów i południowo-zachodnią część Ukrainy. Szef ARP podkreślił jednocześnie, że w grę wchodzą różne rozwiązania, w tym odcinki ze splotem torów.

Bartłomiej Babuśka przekazał ponadto, że prowadzone są już rozmowy ze stroną ukraińską w tym zakresie. Choć tak ogromna inwestycja trwałaby z pewnością wiele lat i musiałaby zostać poprzedzona dogłębnymi analizami, duże zmiany w zakresie przepustowości korytarzy transportowych łączących Polskę i Ukrainę mają nastąpić w nieodległej przyszłości. W ciągu najbliższych 2 lat planowane jest dwukrotne zwiększenie zdolności przeładunkowych terminala intermodalnego w Sławkowie – dzięki inwestycjom, które realizowane są już dziś, i to bez żadnych opóźnień. Z kolei w perspektywie roku 2035 przepustowość obiektu miałaby być czterokrotnie większa niż dziś.

Szef ARP podkreślił, że musimy przygotowywać ambitne plany inwestycyjne dotyczące rozwoju infrastruktury transportowej na kierunku ukraińskim i w samej Ukrainie, aby być gotowym do działań w chwili zakończenia wojny. – Tak jak racją stanu Polski jest obrona Ukrainy przed Rosją, tak samo racją stanu Polski jest zbudowanie swojej infrastruktury na Wschód. Posiadanie pierwszy raz w historii portu morskiego nad Morzem Czarnym jest w zasięgu naszych możliwości – stwierdził Bartłomiej Babuśka, wskazując także na możliwość wybudowania polskiego terminala lotniczego cargo w centralnej części Ukrainy. Wzmocnieniu kompetencji ARP w dziedzinie projektów międzynarodowych, w tym związanych z odbudową Ukrainy, ma służyć powstanie silnego departamentu w tej instytucji.